Poznaj życie w Lesie Tajemnic

Naora

- " Choćmy już spoać. Jutro czeka nas pracowity dzień" - Powiedziałam i połozyłam się w łóżku.

************

Kiedy sie obudziłam Egelion spał. To było na moją kożyść. Przebrałam się w ubranie. Inne niż nosiłam na codzień. Wyszłam cicho z domu. Wzięłam błyskawice i odjechałam.

Naora

Wróciłam z dzieciatkiem na rekach. Egelion spał. Więc nie chcąc mu przeszkadzać poszłam z dzieckiem do kuchni.

Egelion

Gdy Egelion się obudził nikogo, oprócz niego w łóżku nie było....
Początkowo wpadł w popłoch, jednak po chwili uspokoił się, wstał i zaczął szukać ukochanej....

Naora

Dziecko zaczęło płakać. Próbowała je uspokoić lecz nie dawałam rady... Nie chciałam aby obudził Egeliona. Bałam się, że może być zły...

Egelion

Usłyszał.....
”Płacz dziecka ?? ...Tak.., ale.....” – idąc za echem tych odgłosów, doszedł do kuchni....
Ujrzał :
Młodą, piękną kobietę o błękitnych, roziskrzonych oczkach, cichutko szepczącą do swojego synka, owiniętego w biały, delikatny kocyk i spoczywającego w jej ramionach.

Oczka miał w odcieniu morskiej fali, czy bezchmurnego, letniego nieba - zupełnie jak mama. Z zaciekawieniem śledziły one każdą drobną rysę na twarzy rodzicielki.

„Mój syn.....” – dumnie powtarzał sobie w myślach....

Egelion był pełen obaw, jak jego nowonarodzony syn poradzi sobie w życiu. Nie chciał by została mianowana jednostka aspołeczną. Marzył by odziedziczył najlepsze cechy swoich rodziców;
- zaradność i zdolności dyplomatyczne ojca
- urodę i stanowczość matki.

„Kocham Cię !! ” – rzekł głośno, tonem pełnym zadowolenia, satysfakcji i miłości....

Naora

Odwróciłam głowe ku Egelionowi. Wsatałam nic nie mówiąc. Podeszłam do niego i pocłowałam w usta. Potem podałam mu dziecko mówiąc:

- To twój sym. - i popatrzyłam z dumą na syna i jego ojca Egeliona.

Egelion

Słońce wpadające przez okno oświetlało malutkie ciało chłopca....
" Los wybrał już twoje przeznaczenie... Będziesz Wielki!! Największy....." - myślał

To było wspaniałe i niesamowite, patrząc na swojego następcę, Egelion czuł jakby patrzył na samego siebie...dawno temu.....
"wspomnienia"...

Naora

Wzięłam chłopca. Połozyłam go do jego łóżka. Utuliłam do snu. Był taki niewinny. Kiedy juz to zrobiłam poszłam do kuchni sie napić.

Egelion

* opiera się o blat jednej z szafek *
" Jest cudowny!! "

Naora

- "Tak jest." - powiedziałam kończąc pić wode. Postawiłam szkalne i kierowałam sie ku garderobie.

Egelion

" Wszystko w porządku ?? " - Egelion dobrze wiedział, że coś jest nie tak, ale niestety nie wiedział co.....

Naora

- "Wszystko dobrze". - powiedziałam przebierając sie w pirzanę. Kiedy się przebrałam kierowałam sie ku sypialni.

Egelion

Egelion złapał ją za rękę...

Naora

Spojrzałam na niego. W moich oczach było coś innego niz zwykle. Byłam pełan gniewu i smutku. Szrpnęłam swoją reka:

- "Zostaw mnie. Chce mi się spać". - powiedziałam próbując zabrać rekę.

Egelion

"Puszczę, gdy powiesz mi co się stało ?? " - powiedział poważnie patrząc Naorze prosto w oczy