Poznaj życie w Lesie Tajemnic

Egelion

Idziesz długą drogą, otoczoną z obu stron gęstym lasem. Patrząc na zachód widzisz niechybnie zbliżający się zmrok. Niebo malowane purpurą i pomarańczą idealnie komponuje się z wiatrem buszującym pomiędzy koronami drzew. Podążasz w obranym kierunku i zaczynasz myśleć o ciepłym, karczemnym pokoiku. Kominku przy ścianie, miękkim łożu i delikatnej pościeli. Gorącym posiłku i wytrawnym napitku na stole.
Gdy zaczynasz myśleć, że znajdujesz się w miejscu zapomnianym przez cywilizację w oddali, za zakrętem, dostrzegasz, przysłonięte drzewami zabudowania. Przyspieszasz kroku i po krótkiej chwili docierasz.

Twoim oczom ukazuje się spory dworek skonstruowany z solidnych pali, z niebywałego, kremowo-jasnego drewna. Obok głównej budowli dostrzegasz stajnię w formie dobudówki z tegoż samego, tajemniczego surowca.

Całość terenu znajduje się na malutkiej polance, otoczonej kamiennym murem z solidną bramą, w środku lasu. Z kilku kominów wydostaje się dym, co jest oznaką, iż w środku musi być ciepło, i że znajdziesz tam innych podróżnych. Przed bramą zauważasz dwóch, rozmawiających, dobrze wyposażonych strażników.
Przechodzisz przez bramę, a oni witają cię gestem i uśmiechem. Od razu robi ci się cieplej, ponieważ skoro strażnicy są przyjaźni to wnętrze będzie jeszcze bardziej.

Przemykając dziedziniec do twoich uszu dochodzą stłumione odgłosy z wewnątrz, oraz sporadyczne rżenie koni ze stajni. Całość zajazdu prezentuje się bardzo pozytywnie dla znużonego długą drogą podróżnego i czym prędzej wchodzisz do gospody, gdzie nad drzwiami wejściowymi do niej wisi szyld przedstawiający wyrytą i wypaloną sylwetkę Księżycowego Elfa. W sporym, wewnętrznym pomieszczeniu panuje półmrok, ze względu na niezbyt wysoka temperaturę zamknięto okiennice, rozświetlany lampami i świecami.

Twoje ciało momentalnie ogarnia ciepło i przyjemny zapach tlących się kadzideł. Zdejmujesz gruby płaszcz, wieszasz obok wejścia i podchodzisz do kontuaru.
- Witaj strudzony wędrowcze w „Karczmie Pod Elfim Księżycem” . - wita cię przyjaźnie gospodarz.

*tekst napisany przy pomocy artykułu "Karczma pod skrzydłami smoka"

Jotoko

Jotoko z ciekawosci chciała oglądnąć nowe miejsce, weszła do środka ^^

Quendi

"Czy oczy mnie nie mylą ?? Czyżby Błogosławieni anioła do mnie zesłali ?? Kim że jest ta przecudna istota ??" - pytania te dręczyły mnie, gdy do wielkiej sali karczmy wstąpiła "Ona".

Delikatna i subtelna stanowiła uosobienie ideału. Nie wierzyłem, że ktoś taki ma prawo istnieć....

Jotoko

-" um ja? Jotoko ^^ Posłaniec jedynego stwórcy tego pięknego świata -> Qualiona - ukłoniłam się...

Quendi

"Kim że jesteś przepiękny Aniele?? Skąd pochodzisz i kto Cię przysyła ?? " - zaciekawiony pytałem, odwzajemniając ukłon...

Jotoko

-"Księżycowy medyko - magik ^^...a przesyła mnie... nikt... poprostu tak przyszłam nie wiem czemu i tak dalej Razz

"

Quendi

"W czym pomóc mogę , tak zacnej osobie ??
Moje skromne predyspozycje są do pani usług, o wielmożna!" ( Wink

)

Jotoko

"hehe to milo z twojej strony... ty jestes?...."

Quendi

"Zwą mnie Quendi - czyli "mówiący głosami"...."

Jotoko

"oh... ciekawe ^^ powiedz mi cos wiecej o sobie"

Quendi

"Kochać i tracić, pragnąć i żałować,
Padać boleśnie i znów się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie "precz" i błagać "prowadź"
Oto jest me życie: nic, a jakże dosyć..."

Jotoko

troche zdzrwiona odpowiedzial zaniemowilam - "a wiec... nie wiem co powiedziec -.-''

Quendi

" Moje życie podobne jest do drogi pełnej zakrętów.
Widzę tylko odcinek do kolejnego zakrętu.
Ale wiem, że los ogarnia wzrokiem całą trasę..."

Jotoko

"wtf?

"

Quendi

"Mówi się że istnieje: Elfia tęsknota za Bogiem, i boska tęsknota za Elfem...Czyżby czcigodny anioł był tego przykładem ?? "