Autor Wiadomość
Hikaru
PostWysłany: Sob 12:07, 23 Gru 2006    Temat postu:

Wspięłam się na drzewo, rozglądając się czy nikogo nie ma w pobliżu. Usiadłam na gałęzi i długo rozmyślałam, aż mnie sen wziął w swoje objęcia.
Shadow
PostWysłany: Wto 19:50, 19 Gru 2006    Temat postu:

- No to chodźmy... - rzuciłam krótko i zaprowadziłam elfa do mojego domu, trzymając wilka krótko przy sobie...
Quendi
PostWysłany: Wto 19:48, 19 Gru 2006    Temat postu:

„Więc ruszajmy hen przed siebie... z wiatrem, ogniem, ziemią, wodą...
I niech żywioł nam podpowie jaką iść tam mamy drogą...
Zaprowadzą nas do Ciebie, te natury ogniwa swoje...
Tam usiądziemy, porozmawiamy i rozwiążemy problemy twoje...”
Shadow
PostWysłany: Nie 20:07, 17 Gru 2006    Temat postu:

Popatrzyłam za odjeżdżającą elfką...

- To co?... Idziemy?... - Zapytałam elfa, odcczepiwszy wilka...
Marriesa
PostWysłany: Nie 14:09, 17 Gru 2006    Temat postu:

Patrzyłam na nich i w końcu wsiadłam na Moona
-Do zobaczenia - powiedziałam tylko i odjechałam
Shadow
PostWysłany: Nie 0:31, 17 Gru 2006    Temat postu:

- Widzę, że się odemnie nie odczepisz... - Mruknełam, patrząc na wilka... - no dobrze... Przyjmuję... ale to nie jest dobre miejsce na rozmowę... Zapraszam do mojej chaty... - przerwał mi warkot wilka...
Quendi
PostWysłany: Nie 0:25, 17 Gru 2006    Temat postu:

„Piętno ??...Każdy z nas jakieś posiada...
Lecz to "prawda" wyzwala i naszym życiem włada....”

„Proszę zaufaj mi...
Nie pożałujesz, obiecuję Ci” – rzekłem pogodnie się uśmiechając....
Shadow
PostWysłany: Nie 0:18, 17 Gru 2006    Temat postu:

- A jeżeli twa pomoc ne będzie wystarczająca?... Przeszłość zbyt wielkie nałożyło na mnie piętno...
Quendi
PostWysłany: Nie 0:14, 17 Gru 2006    Temat postu:

„Skromność nie ma tu nic do rzeczy, nie miałem na myśli to...
Pasował mi rym, więc wykorzystałem go ...hehe” Wink – zaśmiałem się lekko....

„Dlaczego ty?? Trudne pytanie...potrzebujesz pomocy, widzę to...
„A ja przebaczenia, gdyż w mym życiu istniały: obojętność i zło... „
Shadow
PostWysłany: Nie 0:06, 17 Gru 2006    Temat postu:

- Skromnością to ty nie grzeszysz... - Stwierdziłam fakt, uspokajając wilka... - Wyjaśnij mi jedno... Dlaczego ja?...
Quendi
PostWysłany: Nie 0:04, 17 Gru 2006    Temat postu:

„Pomoc...heh...
Potrzebowałem jej tyle razy ile gwiazd widać na niebie
Lecz nigdy nie otrzymałem wystarczająco, by usatysfakcjonować siebie...
Teraz mam jej dużo, bardzo dużo...aż w nadmiarze....
I z wielką chęcią ci ją okażę.... „ – ukłoniłem się....

„Zwą mnie Quendi – czyli „głosami mówiący”
i jestem Elfem, pomocy niosącym „ – uśmiechnąłem się do Shadow...

„Mimo, że 10.000 lat mam....
Pozwól, że Ci pomogę i w problemach towarzystwa dotrzymam...
Wiek może czyni mnie seniorem...
...lecz dusza...ehh...chyba aniołem.." Wink
Shadow
PostWysłany: Sob 23:53, 16 Gru 2006    Temat postu:

Powstrzymywałam się, żeby się nie zacząć śmiać... - Wielu już próbowało mi pomóc... - Odpowiedziałam patrząc na warczącego wilka... - Wielu z nich nie poradziło sobie z zadaniem... Reszta... - wilk zaczął glośniej warczeć... Przerwałam myśl... - Cicho... - powiedziałam spokojnie i wilk lekko sciszył warkot, ale nie przestał... Zamyśliłam się...
Quendi
PostWysłany: Sob 23:43, 16 Gru 2006    Temat postu:

„Me życie przepełnione dobrem, złem i obojętnością było...
„Jabłko ciemności” jedząc, jako nieśmiertelny dalej się żyło...

Starzec się nie muszę, lat ciała nie przybywa...
Lecz z każdym momentem duszy mi ubywa...

Innym pomagać... tylko to mi pozostało...
Gdyż dla siebie mądrości posiadam za mało ...

Widziałem wiele, wiele słyszałem i wiele robiłem...
Prawdę życia poznałem i w nią uwierzyłem...

Pomóc każdemu mogę, jeżeli pomocy chce...
Problemy oraz troski rozwiążemy razem twe....”
– po tych słowach serdecznie uśmiechnąłem się do rozmówczyni....
Shadow
PostWysłany: Sob 23:25, 16 Gru 2006    Temat postu:

Przyjrzałam się elfowi... - Niewierzę żebyś potrafił mi pomóc...- westchnęłam... - a pozatym... Nie wygladasz na takiego ztarego, za jakiego się podajesz... Masz maxymalnie 250 lat... Mnie nie oszukasz... - Mój wilk zaczął cicho warczeć...
Quendi
PostWysłany: Sob 23:20, 16 Gru 2006    Temat postu:

Przeszłości mroki...
Nie powinny przesłonić życia uroki...
Może i starość mnie cechuje...
Ale wiem co przeznaczenie knuje...

Teraz rady daję stale...
Gdyż przeszłość niczym klatka, zamknęła się trwale...
Żyć nie powinnaś w samotności...
Oczekuj od życia odrobiny radości....

Proszę.. opowiedz mi o sobie...
Może jakieś rady ofiaruje również Tobie...
Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group