Poznaj życie w Lesie Tajemnic

Amras

"No więc, mi się już udało opanować podstawy tego czaru, teraz może ty spróbujesz Archer?" - zwróciłem się do przyjaciółki z uśmiechem.

Shira

Chwile przyglądałam się lekcjom magi.Po paru minutach odeszłam w strone drzew.Wspiełam się na najwysze z nich.Co jakiś czas spoglądałam w stronę elfów.W ręce trzymałam mały, przeźroczysty kamyk raz po raz zmieniając jego kolor dla rozrywki...

Amras

CZułem, że ktoś nas obserwuje. Zaczełem się rozglądać i zobaczyłem Elfkę na drzewie.
"Witaj!" - krzyknełem do nie

Shira

Uśmiechnełam się do elfa zastanawiajac się jak udało mu się mnie dostrzec.Mimo iż czr nocy nadal działał udało mi się wmiare bezpiecznie zejść na dół.Droge oświetlałam sobie swoim kamykiem który rozbłysł teraz jasnym światłem.Kiedy wreszcie doszłam do elfów uśmiechnełam się.
-Świetny czar-powiedziałam przyświecając sobie kamieniem, który cały czas zmieniał kolor.

Amras

-"Dopiero się ucze. Nie wiem jak mi się to udało."-powiedziałem skromnie
-"Fajny kamyk" dodałem po chwili

Shira

Uśmiechnełam sie do elfa.
A ten - powiedziałam wskazując na przeźroczysty kamyk-to kamień światła.Czasem taka rzecz się przydaje.Jeżeli się skupić można sprawić że zmieni kolor-powiedziałam siła woli zmieniając kolor kamyka na zielony a potem na niebieski a potem znowu na biały.-Jeżeli chcesz możesz sprobować-powiedziałm wyciągając do elfa reke z kamieniem.-Po tym czarze nocy to będzie łatwizna.

Amras

-"No nie wiem. Ten czar nocy wiele wysiłku mnie kosztował." - powiedziałem z uśmiechem.
-"Poza tym ja nie potrzebuje rozświetlenia. Ale dobrze spróbuje" - dodałem po chwili.

Wziełem od Shiry kamyk i skupiłem się na nim, chcąc zmienić jego kolor na jasny fioletowy.

Shira

-Do tego czaru nie potrzeba magi tylko siły woli i wyobraźni.Pomyśl że otacza cię ten kolor kiedy już wyobrazisz sobie ze kolor otacza ciebie i jest w tobie siłą woli spróbuj zamknąć go w kamieniu-powiedziałam do elfa.

Amras

-"Dobrze, więc do dzieła." - powiedziałem

I wyobraziłem otaczający mnie fiolet unoszący się wszędzie dookoła. I starałem się go zamknąć w kamieniu

Shira

-Dobrze ci idzie - powiedziałam cicho by go nie rozpraszac.

Amras

I w końcu się udało, kamień zaczął świecić jasno fioletową barwą. Światło to było silne i przebijało się przez czar nocy.

Shira

-Wspanale-pochwaliłam go-Jezeli chcesz mozesz zatrzymać kamień mam jeszcze takich kilka-powiedziałam wyciagając z torby drugi prawie identyczny kamień-Jeśli będziesz częst ćwiczył to nie bedziesz potrzebował zbyt wiel energi ani siły woli żeby zmusic kamień do zmniany koloru-powiedziałam zmieniając kolory kamienia który wyjełam z torby.

Amras

-"Dziękuje, za taki dar. Ale nie wiem czy mogę go przyjąć, ja nie mam nic co mógłbym Ci podarować."- powiedziałem z uśmiechem

Shira

-Wystarczy mi jesli kiedyś mnie odwiedzisz i pokarzesz ze kamień nie sprawia ci trudności.To będzie dla mnie największy dar-powiedzałam uśmiechając się ciepło.

Amras

Odwzajemniłem uśmiech
-"Oczywiście z przyjemnością Cię odwiedzę" - powiedziałem radośnie