Poznaj życie w Lesie Tajemnic

hikari · Gość

-podwieść?-spytałam drwiącym głosem.-pierw na mnie krzyczysz, a teraz chcesz mnie "podwieść"

Naora

- Widze, że sie zgubiłaś. Wiem, ze nakrzyczałam, bo była ściekła na cały świat. A, ze jestem vegetarianką to nie lubie mięs.- powiedziałam -wsiadał nie będziemy chyba tak stać całą wieczność.

hikari · Gość

-A niech ci będzie. Wracam. Ale jeszcze jedno takie zdarzenie - strzelę sobie harakiri XD- zawróciłam konia i pogalopowałam za Raksz ^^'

Lachana

Rozejrzałam się i odbiegłąm.

hikari · Gość

Coraz mniej osób widuję. Gdzie oni się podziali? Niedługo będzie tu wielkie pustkowie. Martwię się.
Usiadłam na trawie i pogrążyłam się w myślach.

Naora

Ja i Marriesa przyjechałyśmy tu na naszych jednorożdzach aby troche porozmawiac w spokoju.

Marriesa

-To może mały wyścig? - spytałam Naory klepiąc Moona po szyi

Naora

- Dobrze - powiedziałam z uśmiechem - dokąd się ścigamy?

Marriesa

-Do tamtej wydmy - powiedziałam i wskazałam na wydmę

Naora

- Doskonale - powiedziałam.

Szepnełam do Błyskawicy dpo ich jezyku:

- Je samno ka. (co znaczy: bądz szybka niczym prawdziwa błyskawica). Ruszyła najpierw spokojnie, a potem niczym błyskawica udeżająca w ziemię zaczeła biec coraz szybciej.

Marriesa

Moon ruszył szybko, popędzałam go i dodawałam mu siły słowami, byłam na równi z Naorą, uśmiechnęłam się do niej i popędziłam Moona

Naora

- No komans sokora. - Szepnełam do uch Błykawicy. Złapałam się jej mocno i pochyliłam tak że byłyśmy jednościa. Szepcąc cały czas jej coś do ucha. Marriesa nie rozumiała tego co mówie do Błyskawicy i o to chodziło. Wyprzedzałam ja. Wiatr zrowiewał moje włosy. Znów szeplam do niej:

- Konosa kama saso. (co znaczy: nie poddawaj się.) - Nie poznawałam błysawicy. Biegła coraz szybciej i szybciej. Moon i jego pani był za nami. Trzymałam sie błykawicy. Ufałam jej a ona mi..

Marriesa

-Pędź kochany - szepnęłam do Moona, a on przyspieszył, biegł najszybciej jak potrafił, znów dogonił Błyskawicę, i ja i Naora byłyśmy już blisko wydmy - Światło Moon - szepnęlam do jednorożca z uśmiechem, jego róg rozświetlił się nagle, świecił tak mocno, że ani ja, ani Naora, ani Błyskawica nic nie widziały, tylko Moon widział drogę przed sobą, wykorzystał to, że Błyskawica nic nie widziała(co pewnie ją spowolniło) i przyspieszył (róg ciągle świecił), w końcu dobiegł do wydmy i zatrzymał się, róg zgasł
-Świetnie Moon, wygrałeś - powiedziałam do przyjaciela i przytuliłam go mocno

Naora

- Gratulacje. - powiedziałam do Marriesa.

- Kanoko naso ma (czyli: i tak jesteśmy wygrane) - szepnęłam do Błyskawicy.

Naora

- Gratulacje. - powiedziałam do Marriesa.

- Kanoko naso ma (czyli: i tak jesteśmy wygrane) - szepnęłam do Błyskawicy.